Saturday, February 27, 2010

Devendra, my heart

Íkr frá sál.




i niczego się nie nauczyliście.

to samo jedno s ł o w o . które nie jedno dziecko marzy wypowiedzieć. to samo do którego układa się całkiem niemiłe teksty glupich piosenek *które potem ktoś inny ściąga i slucha w nieodpowiednich momentach*. to s ł o w o które istnieje tylko w liczbie pojedynczej a wcale nie opisuje pojedynczej osoby i za chuja nie odmienia się na liczbę mnogą. mimo że zuooo jakie daje mnoży się milionowo. to s ł o w o . które zamiast uczyć i kochać - izoluje.
to samo s ł o w o nie daje mi spać. psuje mi poukładane szelfy myśli. wprawia w dziwne stany. s ł ó w k o przez które zamykam sieu z żarówką. jak dziś.













devendra. lov.
enjoy.


Monday, February 8, 2010

:so take my hand and come with me we will change reality:



bezsmak jest w gruncie rzeczy najsmmaczny.
tak. czejść :kotuś:
miluuutko oglądać vintage bajki z Tobą.
ale nie myśl. że to one są dla mnie całym światkiem.
milutko kOMpać się w ponczu z watermelonów. żurawinkhyy i czereśni.
hm. czejść piórko. wiesz że dajesz mi życie.?
amrrrrrrhh.
:całuje w nosek: alee wuośniki mi go zabierają tu na pixie. euuhsz.


:tak. to Ty:

Jerem lov.

Saturday, February 6, 2010

ueee.eee.e.e.ee.e.




71'
ma mère. mon oncle. ma tante. et l'oncle autre.
j'aime la couleur de l'image mais beaucoup plus..
la couleur de tien yeux quand ils sont désireux et ils pensent :mai bis biissss aka buś buuśś: ^
:tout le monde est heureux:
:l'un l'autre:



ueee.ee.ee.e.e.